I CO, A JEDNAK BĘDĄ. RAJDOWE WYŚCIGI
4 listopada 2019 Wyłączono przez WIS A WISBędziemy bronić naszych kolegów po fachu. Taka środowiskowa solidarność to coraz rzadsza sprawa w dzisiejszych okrutnych czasach, gdzie redaktor redaktorowi wilkiem, o szefie nawet nie wspominając. Ale my jesteśmy iskierką w listopadowej ciemności, ciepłą poduszką w zimną, tatrzańską noc. Taką mamy naturę, która wzywa nas do dzielenia się własnym doświadczeniem i łapania kolegów za łokieć ilekroć nieopatrznie dadzą krok w bok.
Otóż informujemy z przyjemnością, że w ten jeden jedyny dzień wszyscy, którzy mają mniejsze, lub jeszcze mniejsze pojęcie o sporcie napędzanym silnikiem mogą bez mrugnięcia okiem informować o rajdowych wyścigach. Ten jeden jedyny dzień to 7 grudnia roku 2019.
Wszystko dlatego, że właśnie w ten dzień niestrudzeni kierowcy ruszą do boju na trasie zimowego klasyka, czyli Rajdu Barbórka. To jeszcze wszystkiego nie tłumaczy, ale jeśli dodam, że Barbórka wraca na tor Służewiec, wszystko powinno być jasne… Jeszcze nie świta? To dodam, że obiekt ten nazywany jest także torem wyścigów konnych na Służewcu.
WYŚCIGÓW SIĘ NIE CZEPIAJ
Za małolata zdarzało się mnie i moim kolegom regularnie chadzać na tor, a konkretnie w jego okolice, ponieważ nasi rodzice nie wpadliby nigdy na pomysł, żeby nas tam szukać. A wiadomo, za małolata to różne rzeczy się wyprawia, w szczególności takie, o których rodzice woleliby nie wiedzieć. Wychowałem się na warszawskim Ursynowie, dokąd przenieśliśmy się z Muranowa, kiedy miałem 5 lat, więc Służewiec był rzut kamieniem i stanowił punkt wypadowy większości młodocianych.
– „Gdzie idziemy posiedzieć?” – padało pytane, kiedy chcieliśmy zrobić coś, czego robić nie można.
– „No się wie, na wyścigi…”
I robiliśmy tam różne rzeczy.
Ad rem. Barbórka wraca na Wyścigi i tym razem nie wydarzy się tam nic, czego robić nie wolno. A jeśli ktoś w ten dzień napisze, że Wyścigi są rajdowe, nawet, jeśli zrobi to przypadkiem (czyli tkwiąc w głębokiej niewiedzy), nikt czepnąć się mógł nie będzie. Wykorzystajcie więc tę okazję – zwracam się do tych, którzy o rajdach piszą tylko wtedy, kiedy nie mają co robić. I doceńcie podpowiedzi starszych kolegów.
Teraz zabieramy się do szukania powodów, dla których darowane będą Wam, kolegom po fachu, także „formuła pierwsza”, „samochodowy bolid” oraz „rajdy żużlowe”. Bo to, że są drewniane drzewa, już udowodniliśmy.
Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia na Barbórce!
AW
2 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
[…] Ten, kto nie chce jeździć zgodnie z przepisami, to albo świadomy arogant, albo bałwan… Przy dobrej pogodzie, na suchej nawierzchni, można czasami uratować niebezpieczną sytuację spowodowaną przez jednego, czy drugiego, jednak w zimę może się to okazać trudniejsze, niż myślicie. Ulica to nie rajdy. […]
[…] Jeśli chcecie się spotkać, to my będziemy właśnie tam. Od rana do wieczora. Od pierwszego, do ostatniego odcinka specjalnego. Nawet na rajdowych wyścigach. […]