BARBARA JUŻ NIEBAWEM. DO ZOBACZENIA TAM

BARBARA JUŻ NIEBAWEM. DO ZOBACZENIA TAM

29 października 2019 2 przez WIS A WIS

Gdzie jesteśmy jak nas nie ma? Ano w różnych miejscach, bo mamy za dużo energii, żeby usiedzieć w jednym. Ale jednej okazji nie możemy przepuścić. Co roku świętujemy zakończenie rajdowego sezonu w Łorsoł. Szymczak czasem oficjalnie, czasem nie. Widomski oficjalnie zupełnie, jako tak zwany organizator.

W tym roku romans z Barbarą wydarzy się siódmego grudnia. Barbara ma już 57 wiosen, więc romansowanie z nią ogranicza się do kawki i opowieści o tym, co było za młodu, no bo szacunek do wieku trzeba mieć. Coż, stara, nie stara, ale wciąż potrafi postawić rajdowe towarzystwo na baczność.

W tym roku znów będziemy więc zamarzać i odmarzać. I tak kilka razy. W stałym i regularnym cyklu trzęsąc się na boki niczym zdezelowany silnik Wankla. Wieczorem zaliczymy after party, na którym na pewno dojdziemy do wspólnego wniosku. „O co to, to, nie. Za staszy już jezteśmy, szeby po błocie i śniehu ganiać cały sień jak jakieś młokosy w Bieszszadach…”. A już w niedzielę będziemy tęsknić za Karową i do naszych wynurzeń dodamy sentymentalne „Okej, to za rok jeszcze raz. Ale ostatni!”.

Jeśli chcecie się spotkać, to my będziemy właśnie tam. Od rana do wieczora. Od pierwszego, do ostatniego odcinka specjalnego. Nawet na rajdowych wyścigach.